Ale po kolei ...
Urlop we wrześniu nad polskim morzem nie wydawał się dobrym pomysłem. Już poprzedni pobyt nad Bałtykiem (koniec sierpnia 2014 r.) wspominam niezbyt fortunnie (nie chodzi o to, że nie było pogody do plażowania - nie było jej nawet specjalnie do spacerów).Tym razem aura okazała się jednak nader łaskawa: było sporo wędrówek, był też czas, żeby poleżeć na piasku ... No i były też dni, kiedy nawet nie było po co wychodzić z kwatery :). Ale podobno sztormowa pogoda jest najzdrowsza.
Pierwszą wędrówkę odbyłem na trasie Mielno - Gąski. Trasa liczy sobie 9 kilometrów (co wiem dzięki drogowskazowi w centrum Mielna), a spora jej część była do powtórzenia w drodze powrotnej (urok pobytu nad morzem poza sezonem - w lecie można wrócić bezpośrednim bę usem).
Trasę zaczynamy w centrum Mielna - przy "Hyde Parku" naprzeciw Biedronki ...
Fontanna w centrum Mielna |
Tu refleksja: już początek jest ciekawy - kursujemy miedzy marketami po tym Mielnie ;). W dawnych przewodnikach tego typu punktów orientacyjnych nie podawano. Widać - znak naszych czasów.
Koniec refleksji. Koło "Polo" wchodzimy w las szlakiem turystycznym, Jakim zapytacie? Cóż ... jest tylko jeden (czerwony, jeżeli mnie pamięć nie myli), prowadzi między drogą a morskim brzegiem. Są tego dobre i złe strony.
Dobre:
- nie sposób się zgubić;
- kiedy znudzi nam się las - możemy iść plażą.
Złe:
- nie sposób się zgubić... więc trochę nudno.
A takie widoki można zobaczyć 50 metrów od centrum Mielna.
W zasadzie to centrum jednej z największych "letnich aglomeracji" w Polsce. Cud jakiś, że jeszcze czegoś tu nie zbudowano. Ten prostokątny kształt - to dach supermarketu. |
Dalsza trasa ładna może jest - ale nie prezentuje sobą nic szczególnego. Ot, spacer po lesie.
Las miedzy Mielnem a Mielenkiem |
I jeszcze trochę lasu ...
Jak wyżej - jeszcze trochę lasu ;). |
Tablica informacyjna przy grodzisku w Mielnie |
Przy okazji wyjaśnię, czemu na nie nie trafiłem. Otóż spodziewałem się czegoś ... no cóż, znacznie większego. Zobaczcie zresztą sami.
Jak wspominałem, trasa ma swoje zalety. Na pograniczu Mielna i Mielenka możemy zboczyć z trasy aby obejrzeć centrum miejscowości i piękną lipową aleję ....
Aleja starych lip przy drodze Mielno - Mielenko widziana z zewnątrz ... |
... i od środka. |
... lub skorzystać z typowo nadmorskich profesjonalnych usług :).
Kawałek za Mielenkiem wracamy na szlak. Znowu nadmorski las ...
... wydaje mi się trochę nietypowy ze względu na sporą ilość drzew liściastych.
Ale oto czeka nas niespodzianka. Jak wspomniałem - trudno się zgubić na tej trasie. Ale fakt, że możemy dokładnie oznaczyć swoje położenie geograficzne - to już naprawdę ewenement. Oto przed Wami ...
16-ty południk |
Kawałek za obeliskiem las się przerzedza ...
... a my powoli docieramy do Chłopów.
W Chłopach uderzająca jest atmosfera, trochę senna i nie pasująca do typowej nadmorskiej miejscowości. Dodatkowo pogłębia ją zabytkowa zabudowa - skrzętnie opisana (wraz ze szczegółami życia rodzin, które mieszkały w danej posesji).
Chłopy - prawie jak wioska ;). |
Tradycja przez duże T. Ciekawe, jak ten pomysł przyjął by się gdzie indziej? |
Tradycyjna architektura ... |
... jest wszędzie. |
Przystań rybacka w Chłopach. |
No dobrze, posiedzieliśmy chwilę na plaży- a teraz wracamy na szlak.
Okolice przystanku autobusowego (chyba jedynego w Chłopach) witają nas taką oto konstrukcją.
Jeszcze tylko kilka zabytków:
Dalej zabudowa rzednie ...