środa, 19 czerwca 2019

Jarosław - co można zobaczyć w kilka godzin

Jarosław - co można zobaczyć w kilka godzin

Odpowiedź prawidłowa: nie za wiele. Szczególnie, jeżeli weźmiemy pod uwagę, ile atrakcji oferuje to miasto.

 Ale na pewno o wiele więcej, niż zobaczymy siedząc w domu przed telewizorem.


Jarosław - jak tu dojechać

Przyznam się, że po raz kolejny skorzystałem z oferty Polregio "bilet turystyczny" - jak dla mnie Jarosław to miasto ... no może nie "na końcu świata", ale na pewno na końcu Polski - i dla takich odległości dojazd koleją wydaje się najlepszą opcją. Do tego można po drodze zwiedzić Rzeszów, a gdyby nam się chciało - pojechać jeszcze dalej, do Przemyśla.

Dworzec kolejowy w Jarosławiu prezentuje się tak:



Nie najgorzej. Porównując ze stanowiskami sąsiedniego dworca autobusowego - można powiedzieć, że wygląda świetnie.

Trochę problemów może mieć podróżny z dotarciem z dworca do centrum miasta. Nie chodzi przy tym o odległość, tylko o oznakowanie. A w zasadzie - o brak jakiegokolwiek oznakowania. Rozumiem, że dzisiaj każdy ma mapkę w telefonie. No chyba, że nie ma takiego udogodnienia. Albo nie ma telefonu :).

W takiej sytuacji pomaga zwykle zorientować się mapa miasta, która bardzo często jest zlokalizowana w pobliżu dworca autobusowego lub kolejowego. Tymczasem włodarze Jarosławia umieścili w tym miejscu... mapę powiatu :).

Osobom bez najnowszych zdobyczy techniki pozostaje zapytać o drogę. Możliwe też, że mapa gdzieś jest, tyle, że skrzętnie ukryta ...

Jarosław - w drodze do centrum miasta

Pierwszą rzeczą, jaka rzuca się w oczy są murale. Byłem wcześniej w Jarosławiu ... jakieś 25 lat temu, wydaje mi się, że już wtedy były (przynajmniej niektóre), ale nie robiły na mnie takiego wrażenia. Niektóre utrzymane są w trochę dawnej stylistyce ...



... a niektóre nowoczesne do bólu.



Drugą rzeczą, która zwraca uwagę, jest masa starych kamienic. Utrzymane są na różnym poziomie, wiele jest pięknie odnowionych, ale są też takie mocno spatynowane przez czas. Ma to swój urok, szczególnie w połączeniu z tablicami w stylu retro ...







Przypomina mi to Kraków z lat 90-tych...

Jarosław - centrum, czyli co by tu zwiedzić, gdy czas nas goni?

Nie da się ukryć, że centrum Jarosławia ma kilka wad. Nie wszystkie kamienice wyglądają tak, jak powinny wyglądać w mieście usiłującym być ważnym ośrodkiem turystycznym. Nie dotarła tu koncepcja wyprowadzania ruchu samochodowego poza centrum - w rezultacie nawet Rynek jest wielkim parkingiem. A w informacji turystycznej możecie otrzymać źle wydrukowaną mapkę :).

Ale też trzeba powiedzieć, że ma swój urok. Ma piękny ratusz, muzeum, dwie podziemne trasy turystyczne (jedną nawet odwiedziłem) i niesamowitą historię. I kilka miejsc, zapierających dech w piersiach.






Po mieście prowadzi nas historyczny szlak turystyczny, dzięki któremu możemy trafić również w miejsca urokliwe, a niekoniecznie dobrze znane. Z takich miejsc polecałbym: miejscową cerkiew ...



... punkt widokowy na Dolinę Sanu (Sanu co prawda stąd nie widać, rzekę uregulowali i "przesunęli" austriaccy inżynierowie, jeszcze w czasach zaborów) i klasztor Benedyktynek ...


... okolice dawnego kolegium jezuickiego ...





... sam klasztor benedyktynek ...





... którego okolice - dość niespodziewanie - obfitują w atrakcje kulinarne. W klasztornych ogrodach znajdziemy lokal, w którym możemy wypić kawę i zjeść ciacho ...



... a tuż za bramą znajdziemy sklep, oferujący lokalne wina.




W drodze powrotnej na dworzec można jeszcze obejrzeć budynek dawnej synagogi ...



...prezbiterium dawnej cerkwi greckokatolickiej ...


... elementy dawnych murów miejskich (o ile nie widzieliśmy ich wcześniej) ...


... lub spędzić chwilę w klasztorze reformatów.




I to tyle. Zwiedzanie było krótkie i treściwe - czyli ... zupełnie nie takie, jakie być powinno. Wielu rzeczy nie zdążyłem zobaczyć - ale może to i lepiej. Będzie pretekst, żeby tu wrócić.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz