wtorek, 17 czerwca 2014

Zwierzyniec cz. I - Wieprz, Zalew Rudka, Stawy Echo i kilka informacji praktycznych

Pamiętacie babcine okienko? Takie wiejskie, z kwiatuszkami na parapecie (obowiązkowo kwitnącymi, bo co to za kwiatek, co nie kwitnie? :) ). Takie mniej więcej wspomnienia ma większość osób, które mają/miały babcię w małym miasteczku lub wiosce.

Dzisiaj zapraszam do krainy takiej właśnie - malutkiego miasteczka, z uroczymi drewnianymi (gdzieniegdzie) domami, ptakami śpiewającymi w ogródkach  a przy tym z solidnym kawałem historii w tle.



Jak dojechać do Zwierzyńca bez samochodu?

Niestety, niezmotoryzowanym nie jest łatwo. Zwierzyniec posiada połączenia dalekobieżne z Krakowem (z niego właśnie skorzystałem) oraz Lublinem (niejasno kojarzę, że wisiał taki rozkład na dworcu).  Sam "dworzec autobusowy w Zwierzyńcu" przedstawia poniższe zdjęcie.

Dworzec autobusowy w Zwierzyńcu

Jest oczywiście alternatywa - można przyjechać pociągiem. Tyle, że poza sezonem kolej zdecydowanie nas nie rozpieszcza. Znalazłem połączenia całoroczne Zamość - Katowice, ale ich godziny są średnio dopasowane do potrzeb przeciętnego turysty. Przykładowo: chcąc wrócić do Krakowa pociągiem bezpośrednim musiałbym być na stacji około czwartej rano. Niby można, ale co to za wypoczynek, kiedy trzeba tak wcześnie wstawać. 

W sezonie wakacyjnym jest podobno trochę lepiej.

Dworzec kolejowy w Zwierzyńcu wygląda na chwilę obecną tak jak go prezentuje poniższe zdjęcie.


Dworzec kolejowy w Zwierzyńcu na Roztoczu i jego otoczenie
Dworzec kolejowy w Zwierzyńcu (ten nieduży budynek po prawej stronie)



Co zobaczyć, czyli atrakcje Zwierzyńca.

Przede wszystkim malownicze krajobrazy - zarówno naturalne, jak i stworzone ręką człowieka.

Wody.

Pierwsze, co rzuca się w oczy potencjalnego wędrowca - to duża ilość wód.

Tuż koło przystanku, na którym zapewne wylądujemy, zaczyna się park. Przez jego zakamarki malowniczo płynie sobie Wieprz. Szczerze mówiąc wyobrażałem sobie, że ta rzeka jest większa. (pewnie dlatego, że uczyłem się o niej w podstawówce na geografii). Wieprz w Zwierzyńcu to jednak niewielka, malownicza rzeczka, z pięknym, widocznym z brzegu lub dowolnego mostu, dnem. Ładnie i sympatycznie to wygląda, szczególnie w zielonym otoczeniu. (O parku i Zwierzyńczyku będzie mowa w drugiej części opisu Zwierzyńca).




Rzeka Wieprz przepływająca przez park w Zwierzyńcu





























Nieco dalej na zachód na Wieprzu wybudowano niewielką zaporę. Na przegrodzonej w ten sposób rzece utworzono Zalew Rudka. Widziałem gdzieś w internecie apele, aby korzystać raczej z tego kąpieliska, niż ze Stawów Echo. Te ostatnie znajdują się w Roztoczańskim Parku Narodowym i należy chronić je przed nadmiernym wykorzystaniem przez człowieka (w domyśle - przed dzikimi tłumami plażowiczów). 

Wszystko to fajnie, tyle, że Zalew Rudka pięknie nie wygląda. To znaczy okoliczności przyrody są piękne, ale to co stworzyła ręka ludzka - już nie. W szczególności chodzi mi tutaj o połamane i zerwane mola-pomosty. Na zdjęciach panoramicznych, robionych nie tak dawno temu przez wkraj.pl, widać, że są w całkiem dobrym stanie. Już nie są.



Połamany pomost przy Zalewie Rudka w Zwierzyńcu na Roztoczu
Pomost na Zalewie Rudka - stan na 06.2014




























W rezultacie na pomostach zamiast opalających się pięknych kobiet w skąpych strojach kąpielowych, możemy zobaczyć co najwyżej opalające się kaczki. Bez strojów, ale to jednak nie to samo.

Do tego dodajmy "zielony mosteczek", który - wierny słowom piosenki - "ugina się". Jak dla mnie trochę za bardzo.
Mostek na Wieprzu wpływającym do Zalewu Rudka
Zalew Rudka - "Zielony Mosteczek" na Wieprzu


Natomiast całkiem w porządku wydaje mi się wieża widokowa przy zachodniej części zalewu. Ogólnie widoki (nie tylko z wieży) są tu bardzo ładne. Gdyby nie zdewastowana infrastruktura ...



Panorama Zalewu Rudka w Zwierzyńcu na Roztoczu
Panorama Zalewu Rudka



Do Zalewu Rudka możemy dojść idąc na zachód Zwierzyńca, ulicą Partyzantów (z drogi do Zamościa skręcamy w prawo koło poczty), następnie ulicą Rudka. Z okolic parku miejskiego możemy się dostać w te okolice ulicą Wachniewskiej i Kolejową - należy nie przejmować się tym, że droga  (ul. Kolejowa) w pewnym momencie się skończyła. Należy przejść prosto nad zalew.

Nieco bardziej należy się wysilić, aby dotrzeć do Stawów Echo. Wysiłek ten jednak się opłaci - widoki są tu uderzająco piękne. Do tego cisza i spokój. (No dobrze, poza sezonem, kiedy ja tam byłem, była cisza i spokój. W lecie bywa podobno tłoczno.). Kilka widoczków:



Piaszczysta plaża i las przy Stawach Echo w Zwierzyńcu na Roztoczu Środkowym
Stawy Echo - plaża

Widok na plażę i Stawy Echo w Zwierzyńcu na Roztoczu Środkowym
Stawy Echo - widok z pomostu spacerowego.


























Nagie korzenie na tle plaży i lustra wody Stawów Echo w Zwierzyńcu na Roztoczu Środkowym
Nagie korzenie drzew - erozja gleby przy Stawach Echo
Zejście na piaszczystą plażę przy Stawach Echo w Roztoczańskim Parku Narodowym
Zejście na plaże przy Stawach Echo


Stawy znajdują się na terenie Roztoczańskiego Parku Narodowego, w ich bezpośrednim sąsiedztwie znajduje się ośrodek hodowli konika polskiego. Można więc zobaczyć również takie widoki:



Koniki Polskie przy Stawach Echo leżących w Zwierzyńcu na Roztoczu, w obrębie Roztoczańskiego Parku Narodowego
Stawy Echo - koniki polskie





























Ogólnie jest pięknie i malowniczo, nad stawami znajdują się wygodne pomosty spacerowe (przypuszczam, że mają zapobiegać erozji, której sporo śladów widać nad stawami), wszystko jest w miarę zadbane. Jedynym ale jest spora odległość od zabudowań Zwierzyńca (ale przecież jesteśmy Wędrowcami)  i stada bezlitosnych komarów po drodze.

Do Stawów Echo prowadzi kilka szlaków, które - w większości - rozpoczynają się w okolicach Muzeum Roztoczańskiego Parku Narodowego. Jeżeli komuś nie odpowiadają leśne ścieżki, a nie przeszkadzają mu przejeżdżające samochody - może wybrać się na spacer ul. Plażową.

Na dzisiaj tyle - dalsza część wycieczki (atrakcje wodno-parkowe, zabytki, lasy i kilka ciekawych miejsc na które trafiłem przypadkiem) już wkrótce w drugiej części opisu Zwierzyńca.

Zobacz też relację z krótkiego wypadu do pobliskiego Zamościa.