Zacznijmy od tego, że stare miasto nie jest wielkie. Zresztą - biorąc pod uwagę, że zostało zaprojektowane od razu jako miasto-twierdza - nie należało się spodziewać niczego innego. Osoby, które liczą, że zobaczą tu coś na kształt Krakowa czy Wrocławia, nieco się rozczarują.
Odwiedziłem Zamość w sobotę i nieco ograniczał mnie czas. Dodatkowym dyskomfortem była niepewność co do tego, kiedy będę w stanie wrócić - wynalazek rozkładu jazdy minibusów, wiszącego na przystanku, wydaje się być tutaj mało znany, zapytałem więc kierowcy, kiedy ma ostatni kurs - i starałem się zakończyć wycieczkę znacznie wcześniej :) . Tak na wszelki wypadek.
Co tu zwiedziłem (w sposób w miarę zorganizowany):
- Muzeum Zamojskie - mieści się przy samym Rynku Wielkim, w zespole Kamienic Ormiańskich, Muzeum określę jako "poprawne" - warte zwiedzenia, ale to typowe muzeum regionalne, jakich w Polsce wiele: dokumenty związane z historią miasta, obrazy, dawne wyposażenie wnętrz, na koniec trochę archeologii ... Cena za tą przyjemność to 10 zł (za bilet pełnopłatny) - da się przeżyć.
- Podziemna trasa turystyczna w dawnych fortyfikacjach - część dawnych umocnień w pobliżu ulicy Łukasińskiego. Zwiedzanie z przewodnikiem, grupy chyba zwykle niewielkie (przynajmniej ja do takiej trafiłem). Całkiem ciekawie i sympatycznie, efekt psują gdzieniegdzie paskudnie wykonane betonowe elementy, zastępujące stropy. Bilety do kupienie na stoisku handlowym w pobliżu wejścia do podziemi (8 zł pełnopłatny). Również da się przeżyć. Zwiedza się ok. 1 godziny.Można przy okazji zobaczyć, jak w Zamościu zaadaptowano fortyfikacje na cele m.in. handlowe.
- Podziemna trasa turystyczna w podziemiach ratusza - dowiedziałem się o niej trochę przypadkiem, podczas odwiedzin w Informacji Turystycznej (mieści się z boku ratusza, od strony Kamienic Ormiańskich). Informacja zresztą bardzo praktyczna, dobrze poinformowana, rozdaje bezpłatne mapki miasta, informatory, a do tego sprzedaje w miarę tanie pamiątki. Zwiedzanie z przewodnikiem, płaci się 30 zł (koszt dzielony między wszystkich uczestników, czyli np. dla grupy 5 osób koszt na osobę wyniesie 6 zł). Wstęp chyba tylko raz dziennie (o ile mnie pamięć nie myli - o godz. 14.00)
Nie zdążyłem natomiast odwiedzić ogrodu zoologicznego (a z mapki wynika, że jest całkiem blisko zabytkowej części miasta). Może i dobrze - warto zostawić sobie coś do zobaczenia, żeby mieć pretekst do powrotu w dane miejsce.
A poniżej kilka zdjęć ze zwiedzania w sposób "niezorganizowany" - czyli włóczenia się po mieście.
Na początek Rynek Wielki - główny plac miasta. Trochę ciężko było z fotografowaniem, bo trwały przygotowania do jakiejś weekendowej imprezy plenerowej.
Próba fotografii panoramicznej - nie do końca udana ...
A teraz z drugiej strony ratusza - Rynek Solny.
Podczas spaceru po mieście zaskakuje ilość podcieni. To znaczy mnie zaskoczyła :)
Jeszcze trochę widoków z uliczek ..
Próba fotografii panoramicznej - nie do końca udana ...
A teraz z drugiej strony ratusza - Rynek Solny.
Podczas spaceru po mieście zaskakuje ilość podcieni. To znaczy mnie zaskoczyła :)
Jeszcze trochę widoków z uliczek ..
... i z okolic dawnych miejskich fortyfikacji.
Fortyfikacje i ich okolice zamieniono w dużej mierze na tereny spacerowe. Do tego z pięknymi widokami - na zdjęciu poniżej możemy zobaczyć jak rozwiązano problem z przebiegającymi tu torami kolejowymi. A w oddali widać jakiś zbiornik wodny, zapewne zalew (nie zdążyłem odwiedzić, podobnie jak zamojskiego ZOO).
I jeszcze trochę parkowych widoków ...